Komentarze: 5
Tydzień był niekiedy pełny zaskoczeń. W poniedzialek w zasadzie nic ciekawego, ale za to wtorek. Na początku super bo 5 z chemi i przy okazji gratulacje dla Sonii co tez dostala, a to u niej swięto( to chyba twa pierwsza 5 z chemii co?) i myslałam, ze nic mi juz dnia nie popsuje, ale sie myliłam. Przychodze na historie i co słysze ... karteczki na stół. Myslalam, ze mnie trafii bo sie jakos nie specjalnie nauczyłam, ale to jeszcze nie koniec. Niech szlak PaNa NIUTONA bo zrobił sprawdzian, a ja troszke tylko umiałam. Fakt że dawno miał byc, ale gosciu sie terminów nie trzyma a potem se sprawdzian wali kiedy chce. HAMSTWO, tyle tylko powiem. Jeszcze do Wiesniaka zapierniczałam :( W srode do odpowiedzi mnie na WOSie baba wzięła (ta sama szmata co od histy znaczy sie klemmowa), ale akurat umiałam i 5 dostałam :D i z anglika też hehehehe Jeszcze se na konkursie z matmy bylam, ale Sławka chyba mnie zabije za to co napisalam :) czwartek spoko i piątek też w sumie teraz kończe bo se sciagam duperele różne. aha dzięki nAtAliA zqa stronke fajna i se cos zamówie :) do zobaczyska w szkole